Zima była, gdy wysiadłem z autobusu
i rzuciłem się w twoje ramiona,
i twych włosów, twych wieczornych włosów
ogarnęła mnie woń niezmożona.
— Gałczyński
i rzuciłem się w twoje ramiona,
i twych włosów, twych wieczornych włosów
ogarnęła mnie woń niezmożona.
— Gałczyński
~ * ~
Przeciw niesprawiedliwości,
przeciw głupocie,
dla emocji
Pij mnie całą, zeżryj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz